Koronawirus - Stavl Zosimov

Koronawirus

Автор

Страниц

50

Год

2025

W Polsce pewien trzynastoletni chłopiec o imieniu Jarosław, znany z problematycznych zachowań, postanawia złamać zasady kwarantanny. Jego celem staje się udział w nielegalnym wiecu, który sprzeciwia się rządowym obostrzeniom związanym z domową izolacją. Po powrocie do domu okazuje się, że jego rodzice i babcia zarażają się koronawirusem, co prowadzi do poważnych konsekwencji.

Rodzina Jarosława zostaje natychmiast poddana ścisłej izolacji, a on sam trafia do sierocińca, gdzie z początku czuje się zagubiony i osamotniony. Jednak jego buntownicza natura nie pozwala mu na długotrwałe podporządkowanie się zasadom instytucji. Z czasem Jarosław decyduje się na ucieczkę w poszukiwaniu wolności i sensu w życiu.

Niestety, tragedia uderza w jego rodzinę: babcia umiera w wyniku choroby. Śmierć bliskiej osoby staje się dla Jarosława momentem przełomowym. W obliczu straty zaczyna dostrzegać skutki swoich działań i decyduje się na pozytywne zmiany w swoim życiu. Zaczyna walczyć z własnymi demonami, podejmuje próby naprawienia relacji z rodziną oraz społeczeństwem.

Ta historia nie tylko ukazuje dramaty związane z pandemią, ale także porusza kwestie dorastania, odpowiedzialności i próby odnalezienia swojego miejsca w złożonym świecie. Jarosław, z nastolatka z problemami, przekształca się w osobę, która potrafi zrozumieć wartość życia i bliskich, a jego podróż do wewnętrznej przemiany staje się inspirującym przykładem dla innych.

Читать бесплатно онлайн Koronawirus - Stavl Zosimov

ROZDZIAŁ 1


Wiosna. Rok 2020.


W gabinecie dyrektora firmy siedzi sam dyrektor Zinowiew Siergiej Iwanowicz (55) i matka Jarosława, Elena Gennadiewna mądra (38) w surowym garniturze.


DYREKTORKA

Elena Giennadievna, ile już pracujesz dla nas na stanowisku głównego ekonomisty?


MATKA JAROSŁAWA

Pięć lat?!


DYREKTORKA

Pięć lat… Całkiem przyzwoity termin i nie podlega cięciu.


MATKA JAROSŁAWA

Ośmielę się zapytać, Siergiej Iwanowicz, ale po co ci to?


DYREKTORKA

Z góry nadeszła różnica, zmniejszyliśmy nasze biuro o 10%. Nie jesteś objęty cięciem. Ale jesteśmy w tyle za kwartalnymi normami dotyczącymi wskaźników, więc będziesz musiał wydać jeszcze więcej roboczogodzin za tę samą pensję.


MATKA JAROSŁAWA

(ze zdziwieniem)

Dziwne, jasne… I czy dotyczy to wszystkich?


DYREKTORKA

Nic dziwnego, prosta formalność. U nas w ostatnim kwartale debt z kredytem znowu nie pokrywał się. Nasze wydatki przekraczają dochód brutto.


MATKA JAROSŁAWA

Wiem to doskonale… To moja praca, ale gdyby nie wasze stałe kontakty z klientami, to byśmy byli w porządku…


DYREKTORKA

Chcesz mnie za to winić?


MATKA JAROSŁAWA

Nie … ale proszę podać powód, dlaczego mam za to płacić?


DYREKTORKA

A ty nie wiesz… Myślę, że to oczywiste. Nie chcesz kontynuować ze mną bliskich relacji. Jak tylko otrzymała nominację pięć lat temu i to wszystko, zaczęła się ode mnie oddalać.


MATKA JAROSŁAWA

Ale prawdopodobnie zapomniałeś, że mam męża, a Ty masz żonę.


Dyrektor ściska ramiona.


DYREKTORKA

Moja decyzja jest ostateczna i tylko Ty możesz ją zmienić.


Matka patrzy oszołomiona na dyrektora.


MATKA JAROSŁAWA

Moim zdaniem, Kiedy się w tobie myliłam, zapewniałaś, że jestem jedyna, a okazało się, że to samo mówiłaś pracownikom działu kadr i księgowości… Ty jesteś kablem, a ja Rezygnuję.


Matka Jarosława wstaje i idzie do drzwi.


DYREKTORKA

Chcę ci przypomnieć, Elena Gennadievna, że nasza firma opłacała ci ostatnią edukację i na podstawie umowy musisz przepracować kolejne dwa lata.


MATKA JAROSŁAWA

Żebyś umarł, szantażysto…


W poście siedzi szef ochrony, a przed nim stoi ojciec Jarosława, Valery Semenovich mądry (42).


SZEF OCHRONY

Słuchaj, Valery Semenovich, już mnie pieprzyłeś swoimi wymówkami … znowu spałeś na posterunku i oderwałeś koła od Wałacha.


OJCIEC JAROSŁAWA

Daj spokój, Pietrowicz. Wszedłem na posterunek i już ta Ostrzałka była bez kół. Razem z twoim synem robiliśmy objazdy, a on oddawał mi każdy samochód.


Szef placówki eksploduje emocjonalnie i szturcha dziennik.


SZEF OCHRONY

A gdzie to jest zapisane? Gdzie w dzienniku odbioru i odbioru obiektu-to jest? Gdzie, Pokaż? A może, jak myślisz, wbijam się w kulki?


OJCIEC JAROSŁAWA

Ano… kiedyś wszystko było na zaufaniu… My I poprzednie zmiany w ogóle nie nagrywaliśmy… Na 17 miejscu Jeep ma pękniętą szybę?! Więc jest pęknięty od stu lat, co ciągle wskazywać? Zwłaszcza, że twój syn sam powiedział, że właściciel koła sam zdjął…


SZEF OCHRONY

Dlaczego? Jesteś głupcem? Czy uważasz mnie za głupca?


OJCIEC JAROSŁAWA

Ani jak nie, Ignacy Pietrowicz…


SZEF OCHRONY

Mam dość Twoich stałych ławic… Jesteś zwolniony, a twoje rozliczenie spłaci brakujące koła tego Lamborghini.


OJCIEC JAROSŁAWA

Pietrowicz, co ty robisz? Mam rodzinę, prawda?!


Szef wstaje z krzesła.


SZEF OCHRONY

Powiedziałem wszystko, Wal się stąd, dopóki nie zostaną zabrani na noszach…